Get In Touch

Mandat podczas jazdy testowej w Teksasie

Mandat podczas jazdy testowej w Teksasie

W ostatnich dniach policja w północnym Teksasie nałożyła mandat na mężczyznę, który testował samochód, nie mając na nim rejestracji. Incydent ten ujawnia napięcia między funkcjonariuszami a lokalnymi dealerami samochodowymi, dotyczące właściwego oznakowania pojazdów testowych.

Daniel Rocha postanowił odwiedzić Longo Toyota w Prosper, aby sprawdzić nowego pickupa. Po kilku minutach jazdy próbnej, policja zatrzymała Rocha, pytając go o prawo jazdy oraz tłumacząc, że powodem zatrzymania jest brak tablicy rejestracyjnej z tyłu pojazdu.

Rocha otrzymał mandat za „prowadzenie pojazdu bez tablic rejestracyjnych”. Funkcjonariusz wspomniał, że problem ten z niewłaściwymi rejestracjami podczas jazd testowych staje się coraz bardziej powszechny, co skłoniło policję do działania i zaczęcia karania klientów.

Zgodnie z przepisami prawa w Teksasie, brak właściwego oznaczenia dealerów podczas jazd testowych jest wykroczeniem, które może prowadzić do konsekwencji prawnych. Klienci, którzy ignorują te zasady, mogą być ukarani przez organy ścigania.

W Teksasie dealerzy są zobowiązani do wydawania tzw. demo plate, znanych jako „oznaczenie upoważnionego agenta”, które może być używane tylko podczas jazd testowych oraz w przypadkach pożyczek czy transportu pojazdów.

Według Rocha, oficer sugerował, że takie sytuacje są na porządku dziennym na ulicy, gdzie został zatrzymany. Dealer, choć przyznał się do wydania mandatu, twierdzi, że to pierwszy raz, kiedy coś takiego zdarzyło się ich potencjalnemu klientowi. Szef firmy zapewnił, że pracują nad rozwiązaniem tego problemu.

Niestety, Rocza czeka teraz na uregulowanie mandatu. Chociaż dealer obiecał mu zwrot kosztów mandatu w formie rabatu na zakup samochodu, generalny menadżer zaprzeczył tej wersji. Warto zaznaczyć, że Rocha, jako jedyni pokrzywdzony w tej sytuacji, nie zdecydował się na zakup pojazdu, tym bardziej, że niedawno stracił syna w wypadku samochodowym.